O turystyce gorskiej - Klub turystyki "Noteć"

K l u b      T u r y s t y k i     "N o t e ć"
  księga gości
  o szkole
  drukuj stronę
Szukaj
RODO
Idź do spisu treści

Menu główne:

O turystyce gorskiej

Projekty unijne > Obozy wedrowne 2014 r

O TURYSTYCE GÓRSKIEJ


"Po co się tam wspinać po tych górach, po co się męczyć - czy po to, by zziajanym stanąwszy na szczycie i spojrzawszy w dół, zawołać z zachwytem: jak tam ładnie na dole?"
Czcigodne cepry! Nie dla was ta książeczka napisana.


Jeśli obcowanie z górską przyrodą, gdzie wszystko co nas otacza tchnie życiem i siłą, wszystko trwałe, niezmienne jak górski wierzchołek a potężne jak piorun, nazwiecie niepotrzebnem "męczenie się", jeśli nigdy nie zapragniecie przeżyć chwili niezamąconej żadnym fałszem, zdala od intryg i walki o byt, z niezachwianem przekonaniem, że nie masz wroga wokoło, jeśli nie potraficie zrozumieć mowy górskiego potoku i filozofii sędziwego lasu ni poezji wierzchołków i wichrów symfonji, jeśli nie uwierzycie, że człowiek na szczyt wstepujący to zwycięzca, który pokonał niskość swych instynktów, że w górach hartuje i wzbogaca duszę i nowe czerpie siły do walki o byt, jeśli to wszystko pustym dla was frazesem- to żyjcie dalej w ubóstwie waszych dusz, niechaj wygodny leżak na słonecznym poddaszu da wam po kawie i przeczytanym "Kurierze" chwilę waszej ceperskiej nirwany. I nie dla tych ta książeczka napisana, którzy dzięki swym silnym mięśniom i płucom przebiegają bezmyślnie górskie grzbiety, by zdobyć pewną ilość szczytów i kilometrów, nie wynosząc z gór nic prócz rekordu. Ale dla tych wszystkich, dla których przyroda górska jest nie sformułowaniem a potężnem pragnieniem, źródłem niepozornych a silnych wzruszeń, istotą bytu i duszy ukojeniem, niech tych kilka stron druku będzie życzliwym doradcą w zawiązywaniu jedynej prawdziwej przyjaźni, człowieka z przyrodą.

Co trzeba przedsięwziąć, by stać się turystą? Trzeba przede wszystkim zbadać sprawność fizyczną swego organizmu i ustaliwszy w związku z tem swe aspiracjie, odpowiednio się wyekwipować.
Do wyekwipowania należą przede wszystkim trzewiki: sznurowane, mocne, grube (ewent. okute) i tak obszerne, by prócz zwykłych pończoch pomieściły jeszcze parę lub dwie grubych wełnianych skarpetek, które należy nosić zawsze na wycieczkach. Niewtajemniczeni uważają noszenie takich trzewików za przykrość, w miarę jednak doświadczenia szybko swe zdania zmieniają.
Drugą częścią "uzbrojenia" jest strój wygodny i praktyczny łącznie z nieprzemakalną okrywką tak dużą, by nią plecak można było nakryć, wreszcie trzecią jest plecak o wymiarach conajmniej 50 cm*50 cm z nieprzemakalną wkładką i z rzemieniami 4 cm szerokości.
Co należy przede wszystkim mieć w plecaku?
Przede wszystkim żywność i blaszaną flaszkę z wodą, zapasowe skarpetki i pończochy, ewentualnie bieliznę na wypadek przemoczenia, drobne przybory do gotowania na ognisku, pozatem garnuszek (kubek) zawsze jest konieczny.Worek turystyczny powinien mieć średnio ciężar 10 kg. Znowu niewtajemniczeni kiwają głowami z niezadowoleniem.
Otóż proszę przyjąć do wiadomości, że 10-letni chłopiec lub słaba panienka noszą na plecach bez przykrości i zmęczenia ciężar 5 kg, a człowiek dorosły nieprzyzwyczajony 8 kg. Turysta normalnie nosi 12 kg, a na dłuższych wycieczkach 15 kg.


Całe wyekwipowanie worka bardzo rzadko jest potrzebne. Wchodzi ono w rachubę tylko na zbiorowych wycieczkach dalej, gdzie zachodzi potrzeba nocowania w szałasach, szopach, nieurządzonych schroniskach lub pod gołym niebem.Wówczas niektóre przedmioty bierze się po jednej sztuce na całe towarzystwo lub na kilka osób i ciężary te równomiernie się rozkłada. Do tych wspólnych przedmiotów należą: namiot, apteczka, przybory fotograficzne, saganek, mapy, kompas, aneroid, siekierka i piłeczka.

Strój turystyczy powinien się składać z kurtki nie za cieżkiej z sześcioma kieszeniami i ewentualnie z kapiszonem, spodni krótkich na pasek z czterema kieszeniami, zapinanych pod kolanem na sprzączkę (wszystkie kieszenie zapinane na klapki), z koszuli wełnianej z kołnierzem do zapinania i rozkładania, czapki i laski. Panie posiadają prócz tego jeszcze zwykle spódniczkę, która powinna być zupełnie rozpinana z boku i tak urządzona, by ją można zarzucić na ramiona i zapiąć pod szyją zamiast peleryny.
Organizacja wycieczki powinna się zaczynać od upatrzenia kierownika i doboru towarzystwa. Towarzystwo powinno harmonizować z sobą pod względem upodobań. Jeżeli pod tym względem panują różnice, należy z góry przewidzieć podział w drodze na dwie grupy i wyszukać od razu kierownika grupy "wygodniejszych".
Na dłuższej a liczniej wycieczce musi panować rygor wojskowy a kierownik musi być bardzo doświadczonym turystą. Idealnym zespołem na dłuższych wycieczkach jest dobrze dobrana trójka. Wymarsz powinien nastąpić wcześnie, najpóźniej o siódmej!
Nawet na krótkich i łatwych wycieczkach powinno się pamiętać, że czasu nigdy nie ma za wiele; zawsze czas się przyda na miłe postoje i biwaki, przeczekanie deszczu, zbieranie kwiatów, opatrywanie otartych nóg, kąpiel itd.
Uczestnicy powinni stosować się bez zastrzeżeń do życzeń kierownika a kierownik powinien być w swych postanowieniach wyrozumiałym i stosować się do słabszych. Przed wycieczką powinni wszyscy uczestnicy zaznajomić się z terenem wycieczki, porobić szkice i zapamiętać sobie najważniejsze w nim punkty orientacyjne, by nie wędrować "jak walizka nadana na bagaż" i umieć sobie poradzić w razie zabłąkania się.
Czas marszu oblicza się na mapie długość drogi (w kilometrach), wysokość wzniesienia przy wychodzeniu (w metrach) i wysokości spadku przy schodzeniu (w metrach); te cyfry przelicza się na punkty, licząc za każdy kilometr, kazde 100 m wzniesienia i każde 200 m spadku po jednym punkcie; suma punktów, podzielona przez cztery, da nam ilość godzin marszu, (cztery punkty na godzinę); do tego dolicza się jeszcze 50 % na odpoczynki i biwaki.
Przykład: z Krynicy przez Górę Krzyżową na Jaworzynę i z powrotem tą samą drogą: 12 km =12 punktów, 800 m wzniesienia =8 punktów, 800 m spadku =4 punkty, razem 24 punktów =6 godzin marszu. Normalny dzeń turystyczny powinien mieć 8 godz. marszu (32 punktów) i 4 godz. odpoczynku. Na koniec jeszcze jedno memento: rano potrzeba dwóch godzin (!) na zebranie się, przygotowania i śniadanie, również normalny biwak z gotowaniem trwa najmniej dwie godziny.

    

Kultura turystyczna powinna cechować każdego turystę nawet początkującego.
Pamiętać należy o tem, że w górach nie należy śmiecić; wszystkie papiery i śmieci należy spalić lub zakopać, albo schować w worku i w domu wyrzucić.
Obrzydliwym zwyczajem jest rozbijanie flaszek, rzucanie puszek z konserw itd. w miejscu postoju;  przedmioty te należy również zakopywać lub wziąć z powrotem, albo w schronisku pozostawić na stole lub w miejscu na to przeznaczonem.
Poważny turysta nie umieszcza żadnych napisów nigdzie z wyjątkiem książek pamiątkowych w schroniskach. Unikać należy bezmyślnego niszczenia roślin po to tylko, by się nimi kilka chwil nacieszyć.
Należy przestrzegać absolutnie ochrony przyrody w granicach nakazywanych; nie rozpalać ognisk w sposób grożący pożarem lasu lub schroniska i nie wyprawiać krzyków ani "kawalerskiej" strzelaniny z pistoletów.
Uciążliwość wycieczek należy zastosować do swoich sił, zaczynać od małego i pamiętać, że racjonalny trening, tak jak w innych sportach, ma i tu ogromne znaczenie.
Błędem zwykle popełnianym jest rozpoczynanie turystyki w Tatrach. Błąd ten mści się nieraz dotkliwie. Tatry to groźna potęga, często wrogo usposobiona względem śmiałka, wnikającego w ich tajnię. Chcąc je odczuć, trzeba je wpierw zwyciężyć a do zwycięstwa trzeba się wpierw przygotować. Tylko Beskidy, a przede wszystkim nasz łagodny Beskid Sądecki jest terenem ćwiczebnym dla turysty i od niego zacząć należy.

Tekst pochodzi z przewodnika  Romana Nitribitta i Zygmunta Heptera wydanego we Lwowie w 1929r.

 
e-mail: Tadeusz Kunikowski
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego